Ztąd widać Morskie Oko w całej rozciągłości okazale, w ogóle ztąd, gdzie spojrzeć, widok niezrównany, godzien uwielbienia, należy do najpyszniejszych w całych Tatrach. Naraz poimy wzrok to Morskiem Okiem, to Czarnym Stawem, to turniami Mięguszowskiemi, to Rysami, że nie wiedzieć, czém się wprzód rozkoszować.
Czarny Staw, przez Węgrów zwany Morskiem Okiem, a Morskie Oko Rybiem, ma 37 mórg 639° kwadr. rozciągłości, a więc blisko o 7 mórg kwadr. większy od swego imiennika pod Kościelcem, dzikością swoją odznacza się od innych stawów. Brzegi jego gołe, od południa nawet niedostępne, zamiast drzew śniegiem wiecznym gdzieniegdzie ubrane, na powierzchni wody odijają się straszne turnie, pomiędzy które przedzierają się promienie słońca dopiero koło 10 godziny.
Wszystko to razem wzięte taką zgrozą przejmuje, że wśród tej dzikiej, choć bardzo wspaniałej, przyrody czuje się człowiek strasznie osamotniony, i dopiero postąpiwszy na brzeg wału, gdy rzucimy okiem na rozkoszne Morskie Oko, dusza się rozwesela i odwagi nabiera." (Walery Eljasz: Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic, Poznań 1870).